Są na świecie miejsca, do których bez specjalnego zaproszenia ludziska lgną jak przysłowiowe muchy do….
Filmiki ze Śnieżki i Śnieżnika, które w poprzednim wpisie zaprezentowałem, prezentują przykłady takiego exodusu. Lotniska z kierunkami na Egipt, Turcję itp. miejsca też świadczą o nieposkromionej chęci doświadczenia reklamowanych atrakcji. Ale cudze chwalą, a swego nie znają. Okolice Wałbrzycha obfitują w bardzo wiele atrakcji turystycznych. Jedyny ich problem, że powoli zarastają bujną zielenią i jeszcze trochę, a znikną z pola widzenia jak niegdyś azjatyckie miasta i przepiękne świątynie, a „zwiedzane” jedynie przez małpy. Obok Książa, w niedalekiej odległości od wałbrzyskiej sypialni „Podzamcze”, zamieszkującej parę tysięcy zdolnych do spacerów mieszkańców, jest urokliwe miejsce – ruiny Zamku Cisy. Niedzielne południe to chyba czas spacerów, tak w każdym razie myślę. Ale na trasie naszej wycieczki spotkaliśmy tylko duże stado muflonów bardzo cicho przechodzące skarpą po drugiej stronie potoku Czyżynki. Prawdopodobnie to one już za niedługo opanują całkowicie tę część Książańskiego Parku Krajobrazowego, nie mając żadnej konkurencji wśród gatunku ludzkiego. A szkoda, bo takie miejsca są warte zwiedzania. Jak Wałbrzyszanie nie będą nawiedzać takich miejsc to, kto w świecie o nich opowie, kto przyjedzie tutaj zachwycić się pięknem tej ziemi, jej zakątków? …
Anka - 13.09.2008 godz. 7:19
Z wielką przyjemnością obejrzałam dzisiaj rano relację z Waszej nowej wyprawy turystycznej. Dobrze, że istnieją takie miejsca w Polsce i dobrze, że nie ma tam wielu pseudoturystów…Nie zakłóca nikt spokoju leśnej zwierzynie. Ktoś jednak pozaznaczał szlaki turystyczne licząc na takich zapaleńców jak Wy. Izie przeszkadza kamera, ale bez niej relacja z Waszej wyprawy byłaby zbyt „sucha” i nie oddała by nam tamtego klimatu. Na pytanie, kto przyjdzie zachwycić się pięknem tej ziemi, jej zakątków, odpowiadam CZYTELNICY I ODBIORCY TEJ STRONY. A może zachęcą innych…
alinka - 14.09.2008 godz. 21:43
Rzeczywiście, cudne są nasze tereny, niegdyś chodziło się na ,,Cisy” na zakończenie roku szkolnego. Miejsce warte odwiedzenia. P.S. A co było nagrodą za uwolnienie czarnowłosej królewny?